środa, 26 sierpnia 2015

Rozdział 3: Nie Potrafisz


                                                                            
                                

                                                                         Z dedykacją dla * Rachel 




                                   ~  Myślę, że moim największym marzeniem jest latać.
                                       To naprawdę pomaga mi zbliżyć się do ciebie,
                                                  Teraz spójrz mi prosto w oczy, 
                                                    Poczuj bicie mojego serca.
                                                     Zapewniam cię, że będę,
                                                 Wiem, że latając jestem z tobą.

                                                                                                                 
                                                                  ~ Lodovica
                                                          
                                                                           
                                                
 - Nie mam ochoty na rozmowę z tobą - krzyknęłam wychodząc z lokalu. 
Włoszka w szybkim tempie zniknęła mi z oczu , i zostawiła sam na sam z tym dupkiem. Będzie musiała się gorzko tłumaczyć.
- Violetta wysłuchaj mnie. Poczekaj - złapał mnie za nadgarstek , a po moim ciele przeszło miliardy dreszczy. 
Jego dotyk, nadal tak na mnie działa.
Wprowadza mnie w obłęd . Przełknęłam głośno ślinę, a  w moim gardle pojawiła się niewidzialna gula.
- Leon, przestań wpieprzać się w moje życie , i zajmij się swoją narzeczoną - syknęłam w jego stronę, i wyrwałam się z uścisku. Spojrzał na mnie oczami pełnymi zdumienia. 
- Zazdrościsz jej? - spytał z cwaniackim uśmiechem. Zaśmiałam się głośno, zwracając uwagę przechodnich .
- Nie mam czego. Na jej miejscu już dawno bym cię zostawiła . Ty nie potrafisz kochać.
" Miłość" to słowo nieistniejące dla ciebie - wyznałam po chwili ciszy 
- I pomyśleć, że byłam z kimś takim - dodałam ze łzami w oczach. 
 Muszę w końcu uwolnić się od tego popieprzonego płaczu . On nie zasługuje na to, aby przez niego cierpieć . Za późno.  Spuściłam głowę na dół, i ruszyłam przed siebie. 
Byłam taka naiwna . Wierzyłam we wszystko co mówił, wierzyłam, że mnie kocha . A tymczasem mnie tylko wykorzystywał. Myślałam, że był tym jedynym.  Wierzyłam, że będziemy razem zawsze, w zdrowiu i chorobie .  Życie jednak piszę różne scenariusze.
Zostawiło po nim szary, niewidzialny ślad, który z każdym dniem mi o nim przypomina . Przypomina jak bardzo byliśmy szczęśliwi, i zakochani .  Cholerne zaufanie . I co teraz? Nie umiem i nie chcę o nim zapomnieć . Moje serce nadal bije w rytm jego serca, które prosi, abym wróciła do niego . Lecz nie mogę, za bardzo mnie zranił, nie wiem czy będę w stanie mu wybaczyć. Nigdy nie powinnam go poznawać . Wtedy było by mi zupełnie łatwiej . Nie znałabym takiej osoby jak Leon Verdas, i miałabym chłopaka, który by mnie kochał .
A teraz pozostało mi tylko cierpienie . Nic więcej.



                                                                                        ***

                                                                 
                                    
   - Federico, powinniśmy coś zrobić. Ona jest w kompletnej rozsypce - usłyszałam głos mojej najlepszej przyjaciółki. Z trudem powstrzymałam łzy i leciutko się uśmiechnęłam .
Oni się o mnie martwią, to takie miłe.    
- Wiem o tym, po jaką cholerę on wrócił? . Znowu namieszał w jej życiu, a było tak dobrze - burknął zły i przeniósł swój wzrok na Włoszkę . Złapała jego dłoń, i delikatnie go przytuliła.
W końcu się dogadują . Cieszę się, że przynajmniej im się układa . Mam nadzieję, że będą razem.  Wróciłam do swojego pokoju i bardziej okryłam się kocem . Westchnęłam cicho i spojrzałam w lustro . Widząc swoje odbicie przeraziłam się . Podkrążone oczy , rozmazany makijaż , a wszystko za sprawą tego dupka.  Nie wiem ile już łez wylałam. Nie wiem ile dni minęło od naszego spotkania . Ale tamten dzień był chyba jednym z najgorszych. Uświadomiłam sobie, że nigdy o nim nie zapomnę choćbym chciała. Usłyszałam pukanie drzwi, szybko poprawiłam włosy, a po chwili w pomieszczeniu pojawiła się Francesca.
Podeszła do mnie , patrząc na mój stan. Rzuciłam się w jej ramiona, mocząc jej jedwabną bluzkę. Przycisnęła mnie do siebie jeszcze bardziej
- Spokojnie, jestem tutaj - szepnęła cichutko, jakby nie chciała mnie urazić. Wytarłam łzy siadając na miękkiej konstrukcji. Przyglądała mi się z bólem w oczach.
- Dlaczego to tak boli ? - zapytałam ściszonym głosem. - Nie mogę się pogodzić z tym, że tak cholernie mnie zranił, a mimo to go kocham - dopowiedziałam zrezygnowana tuląc się do poduszki.  Rozmyślała przez chwilkę, po czym szybko podniosła się z miejsca.
- Chodź - pociągnęła mnie za rękę do salonu. Rozkazała abym nie ruszała się z miejsca, a ja twierdząco pokiwałam głową. Czuję się jakbym była małym dzieckiem, którym rodzice pod wpływem kary zakazali wychodzić z domu.  Zaśmiałam się, a ona zmroziła mnie wzrokiem. 
Po chwili przyszła z dwoma kieliszkami i dwoma butelkami Whisky.  Klasnęłam w dłonie szczęśliwa. Do moich uszy dobiegł cichot Cauvilgi. Upiłam łyka wina, a w moich ustach rozpłynął się ten cudowny smak. 
- Jak myślisz, co z tobą i Federico - zaczęłam niepewnie rozmowę. Wzruszyła ramionami wlewając do szklanego naczynia kolejną porcję. Przecież dobrze wiem, że nadal go kocha. Tylko nie chcę się do tego przyznać, bo boi się, że ponownie ją wystawi.
- Nic, Violu. Jesteśmy przyjaciółmi, to wszystko - odpowiedziała beznamiętnie wpatrując się w sufit. Roześmiałam się głośno i napotkałam jej groźną minę.  Wiem, coś o tym kiedy chcesz ponownie komuś zaufać, a nie możesz. Bo duma ci na to nie pozwala.
- Jasne, może ty tak uważasz, ale ja zdania nie zmienię - wymamrotałam posyłając jej zniewalający uśmiech. Odwzajemniła go i udała się do kuchni po więcej alkoholu.
Muszę wymyślić plan, aby ich połączyć. Na pewno im się uda, jestem tego pewna. Kiedy ktoś jest zakochany wie jakie to wspaniałe uczucie. Nie można temu zaprzeczać, trzeba działać, aby nie stracić tej ważnej dla nas osoby.  Ja już straciłam swoją szansę na miłość, im nie pozwolę tego tego zrobić.
     





                                                                                          ***



Budzę się słysząc szepty obok mnie. Niezadowolona przekręcam się na drugi bok i dostrzegam Federico, który burczy coś pod nosem.  Łapę się za obolałą głowę, rozmasowując skroń  . Czuję, że zbiera mi się na wymioty. Zatykam usta dłonią i szybko biegnę w stronę toalety. Kiedy kończę, opłukuję buzię i wracam do znajomych. 

- Chyba mamy do pogadania - oznajmia cierpko Alonso, i spogląda na mnie i Włoszkę.
Puszczam mu oczko i wzdycham głęboko. 
- Niby o czym? - pytam zdziwiona jego zachowaniem. 
Jesteśmy dorosłe i możemy robić co tylko chcemy. Nikt nie ma prawa nam rozkazywać
- Fede, o co ci chodzi?. To nasza sprawa - burknęła zła Francesca, i połknęła tabletkę.
Jest w zupełnie takim stanie jak ja. Wczoraj chyba jednak trochę przesadziłyśmy
- Naprawdę?. To dlaczego wczoraj musiałem się tłumaczyć sąsiadce, czemu dobierałyście się do jej 30 letniego męża - warknął chłodno w naszą stronę. Wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia podobnie jak moja towarzyszka. Zrobiło mi się odrobinkę słabo, więc usiadłam na kanapie.
- Nic nie pamiętam, jedynie to, że rozmawiałyśmy. Później film się urywa - mówię szybko wymachując rękami na różne strony.  
Jest mi cholernie wstyd. Jak my mogłyśmy to zrobić? Trzeba jak najszybciej przeprosić Candy.  Pewnie nam tego nie wybaczy.
- I wypiłyście pięć butelek Whisky - kpi z naszego zachowania. 
Prycham zakładając ręce na piersi. Nie musi nam tego wypominać, mam tego świadomość.
Teraz pozostaję tylko zapomnieć.
- Idę wziąć prysznic. Musimy to posprzątać - jęczy z niezadowoleniem przyjaciółka, i powolnym krokiem rusza w stronę swojego pokoju. Boże, jest mi tak głupio.
Lecz tak na prawdę nie żałuję tego. Wtedy choć na chwilę zapomniałam o Verdasie, byłam skupiona tylko na sobie. Miałam gdzieś jego i miłość, którą do niego czuję.
Zamykam oczy próbując się uspokoić. Chyba znowu będę musiała wziąć tabletkę na uspokojenie nerwów. - Violetta, idź otwórz - fuka Włoch. Niechętnie wstaję i przekręcam klucz. 
- Niespodzianka - piszczy entuzjastycznie Ludmiła i przytula mnie bardzo mocno,
Oddaję uścisk całując jej oba policzki. Blondynka wchodzi do pomieszczenia i wita się z lokatorem. Tak bardzo się cieszę, że wróciła. Będę mogła ją mieć przy sobie, już zawsze.






////
Taa, wiem że jesteście źli xD
Bo rozdział dodaję praktycznie po 3 tygodniach. No ale już mówiłam,
miałam problemy prywatne i nie miałam go jak dodać.
Ale od teraz serio się postaram, choć to rok szkolny.  Nexty będą w sobotę!
Przed wami ukazuję się trójeczka, która pewnie wszystkich zaskoczyła. 
Rozmowa Leona i Violetty. Martwiący się przyjaciele i przyjazd Luśki!
Dziewczyny nieźle narozrabiały, alkohol źle na nich wpływa. 
Gdyby nie Federico, wszystko by się potoczyło inaczej.
Naszła mnie ostatnio wena, że przez parę rozdziałów Fiolka
będzie czuła wielką nienawiść do Verdasa. ( Jeszcze około 2)
Oczywiście, nie martwcie się Leonetta będzie!
Wydaję mi się, że rozdział jest taki średni, no ale to już wy ocenicie!
Btw, zapraszam do zakładki * Bohaterowie* !
To chyba tyle na dziś. Jeszcze tydzień, bek nie?
I wgl zazdroszczę tym, którzy pojechali na VL!
Wybaczcie za błędy!




Kocham, so much ♥




Wika xoxo


34 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Będę jeszcze dziś! *.*

      Usuń
    2. Teraz właśnie powinnaś mnie zabić.
      Kurczę, Magguś, czego mi nie przypominałaś o miejscu?!
      Ja bym zapomniała skomentować taki diamencik, a to grzech ciężki!
      W ogóle mam deprechę po rozpoczęciu szkoły, więc komentarz może być trochę... Dziwny.
      Wybacz.
      Przez najbliższe dziewięć miesięcy tak będzie.
      Bo czerwiec lubię ^.^
      Ale już dłużej nie przedłużając [aha, masło maślane], przechodzę do diamencika ♥

      Pisałam Ci to chyba pod poprzednim rozdziałem, ale napiszę jeszcze raz.
      Bardzo, ale to bardzo rozwinęłaś się pod względem pisania.
      Twój styl staje się coraz lepszy, a Ty nabierając coraz więcej doświadczenia, powalisz wszystkich na kolana.
      I JA KURCZĘ NIE ROZUMIEM CZEGO JEST TAK MAŁO KOMENTARZY!
      Ludzie, K O M E N T U J E M Y!
      Tak więc przechodzę do sedna...
      ♥♥
      Rozdział - diamencik, perełka, platyna i wszystko co naj!
      Boże, ja ciebie naprawdę zabiję za Leónka!
      Moja ukochana postać to taki świniak
      -,-
      Jestem bardzo, ale to bardzo zawiedziona i smutna.
      I ty o tym wiesz! xD
      Ja i tak wielbię Lajonka.
      Nawet w tym opowiadaniu. Pewnie jestem ewenementem, c'nie?
      Wszyscy to go krytukują, że jest taki zły i Wgl, a ja go uwielbiam.
      Nie jest tu taki ciapowaty i to mi się podoba!
      Tylko kurde mógłby być z V!
      A nie ma jakąś głupią narzeczoną.
      Oj Lajoniasty masz walczyć o swoją czikę!
      Kto będzie się z tobą tak seksić jak nie ona?! xD
      Przecież bardzo kochasz Vilu, wiesz co to miłość, więc spinaj dupke i działaj!
      A nie kuźwa siedzisz, a ona ryczy.
      No i tutaj się zaczyna, coś co mnie irytuje...
      Niech Violka spina dupę i nie ryczy jak idiotka!
      Boże, sama tak opisywałam V przez pewien okres czasu i mam jakiś światłowstręt na taki charakter :-D
      Dobra, ona cierpi.
      Trza jom zrozumieć.
      I nie możesz mi mowić, że rozdział jest średni, bo jest kurczę GENIALNY!
      Piszesz genialnie i musisz się z tym pogodzić.
      Ja Ci to mówię :-D
      Więc się słuchaj stokrotki! xD
      Wiesz ty co, rozwaliła mnie dżampra V i F.
      Aż tyle wypić?!
      Co za szalone cziki!
      Pięć butelek i do tego podrywały mensza ( celowo napisane :-D ) swojej sąsiadki.
      No i kac zabójca jest.
      Kurwa się nie dziwię!
      Zabalowały szalone nasze.
      A V zapomniała o Lajonku na jedną noc :-(.
      Tak, tak ja go kocham i nic tego nie zmieni *.*
      Jestem dziwnym człowiekiem.
      To już normalka, przyzwyczajaj się xD
      A tak w ogóle, wbijaj na maila!
      Musimy nadrobić zaległości!
      Wiesz jak ja się cieszę, że wróciła nasza blondi!
      ♥LU♥
      Kocham jom, Cande, Tini i Lodo.
      Moje najjjj.
      Ale teraz kompletnie nie o tym.
      Oczywiście czekam na nexta!
      I weny życzę!!!

      Gosh, zapomniałam dodać dwie rzeczy:
      •Leightoon na gifie *.*
      •MASZ BOSKIE PROF♥


      W żałobie po wakacjach 2015, Blake♥

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję ♥
      Postaram się wrócić jak najszybciej, Wikula ;*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Wracam po jakimś czasie, ale wracam, to chyba najważniejsze.

      Witam panią Wiktorię! ♥
      Jak się Pani czuje w ostatnie dni wakacji? nie przypominaj mi nawet o tym, że mam wrócić do szkoły, do klasówek, do prac domowych, do nauczycieli. Jednakże ostatnia klasa gimnazjum, ostatni raz z przyjaciółmi z klasy, sprawia, że jakaś część mnie, chce iść tam z powrotem.
      Głupia ja, podzielona na tysiące dusz, które żyją, czują i są moimi osobnymi częściami

      Czy Wikusia się nie obrazi, jeśli dzisiaj będzie nadzwyczaj krótko? Jestem tak zabieganą osobą, bo piorę, kupuję rzeczy do szkoły przez neta i piszę dwunasty rozdział na bloga.
      Pamiętaj!
      Nigdy nie ufaj pralce. Kiedy prosi cię abyś dotknęła ją podczas prania, nie rób tego, bo porazi Cię prądem, jak mnie. Tak, nie żyjemy w zgodzie :D

      Muy talentosa. Chyba tak to się pisze, ale jeśli nie, to chodzi mi o to, że moja pszczółka Wikusia jest najzdolniejszą osóbką jaką znam. Pamiętam jak napisałaś, bym udzieliła Ci rad, a teraz to ja je mogę brać od Ciebie! Wiesz, że Cię kocham, prawda? ♥

      Ludmiła jest! Oliwia się cieszy, widzicie ten uśmiech? :D
      Fjolka zakochana w Leónie? Żadna nowość. Pozdro od tysiąca jego żon xDD

      Czekam na next, mój skarbeczku *.*
      Olivie xoxo

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Moja kochana, Maggie! :*
      Jejku! Nie mogę uwierzyć ♥
      Wybacz mi, ale pewnie nie uda mi się skomentować dzisiaj <3 Na pewno wrócę, w najbliższym czasie :*

      Usuń
    2. Witaj kochana :*
      Mam nadzieje, że nie jesteś zła, że pojawiam się z komentarzem, z małym opóźnieniem. Z góry przepraszam za błędy, które mogą się pojawić. Ale czasem mam takie stany, w których czuje wewnętrzną potrzebę, rozpisania się :D Szykuj się bo to może być dość obszerny komentarz, obfitujący w niemądre słowa, Rachel xD
      Na początku, dziękuje za dedykacje, skarbie :* Czy to, aby na pewno dla mnie? Może wzrok postanowił sobie ze mnie zadrwić, albo chodzi, o kogoś innego? Chociaż, z tego co wiem, nikt nie ma takiego nicku.
      Nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa. To takie miłe ♥ Już od samego początku, zalała mnie fala, pozytywnych emocji. Potrzebowałam chwili, żeby opanować nadmiar radości i skoncentrować się na treści :*
      Muszę pochwalić Twój nowy, szablon. Bardzo mi się podoba <3
      Zanim przejdę do omawiania rozdziału, napiszę coś, o notce.
      Ja nie jestem zła. Nie mogłabym. Poza blogiem masz swoje życie i każdy powinien to uszanować. Z całą pewnością, nikt tutaj nie ma Ci za złe, że rozdział pojawił się po trzech tygodniach. Na takie dzieła jak Twoje, warto czekać, nawet rok ♥ Najważniejsze, żeby czerpać z pisania, przyjemność i mieć czas. Na pewno, gdy pojawiają się problemy, w życiu prywatnym... Nie jest łatwo, ciężko jest cokolwiek napisać. Wiem, z własnego doświadczenia. Ale dobra, koniec na ten temat. Mam nadzieje, że już wszystko, w porządku :D
      Ja też nie byłam na VL :'( Troszeczkę żałuje, że się nie zdecydowałam, ale trudno... Trzeba żyć dalej i cieszyć się, że spędzili tyle czasu, w Polsce ♥ Podobało im się i kochają polskich fanów. Ach... Te wywiady, zdjęcia, filmiki Jorge! Dobra nagroda pocieszenia :D
      Powinnaś być zadowolona, ze swojego rozdziału :*
      On jest wspaniały! Prawdziwa perełka ♥ To przyjemność zagłębiać się w jego treść. Pogłębiasz moje kompleksy, Maggie :* Hah, ja to mogę się schować, razem, z moim blogiem. Jesteś coraz lepsza! <3 Powinnam się uczyć od Ciebie, a może oddasz mi troszkę swojego talentu? Przydałoby mi się, ale nie ma co go marnować, na mnie xD
      Rozmowa V i L. Albo raczej, ostra wymiana zdań. Ugh. Nie wiem, co mam myśleć, o Leonie. Z jednej strony nie potrafię go nie kochać, ale przyznajmy, że zachowuje się jak skończony dupek. Nie wiem, czego oczekuje od biednej, Violetty? Chce ją odzyskać czy udowodnić, że powinna żałować, iż nie są już razem? Jeżeli to pierwsze, to chłopakowi, na mózg chyba padło :P Co on wgl. wyprawia? Nie mam pojęcia, co chciał powiedzieć, Castillo. Ale może jeszcze się dowiem.
      Matko, jak ja bym chciała, żeby to wszystko okazało się, jedną wielką pomyłką. Z tego co pamiętam (nie wiem czy dobrze), kiedy Violetta nakryła Verdasa, z inną był pijany. Może jakaś jego chora wielbicielka wykorzystała to i ustawiła wszystko tak, żeby wyglądało na zdradę? :O Tak, wiem. Teraz pewnie sobie myślisz - co ona gada? Wybacz, za dużo telewizji oglądam i ciężko mi przyjąć do wiadomości, że Leon to drań xD
      Tak mi smutno, z powodu Violetty. Ona nadal go kocha, nie może o nim zapomnieć. Jej rana jest na tyle głęboka, że nie chce się zagoić. Tylko miłość zdołałaby ją zlikwidować. Teraz żałuje, że poznała, Verdasa. Ale każda osoba, która pojawia się w naszym życiu, ma za zadanie odegrać w nim, jakąś rolę. Nawet jeżeli jest taką przez, którą cierpimy. Każde cierpienie, sprawia, że jesteśmy silniejsi. W życiu trzeba uczyć się wytrwałości.
      Napisałaś, że Leonetta, będzie. Na razie, nie wiem, co się wydarzy. Ale ta wiadomość jest pocieszająca, bo nie mogę sobie tego wyobrazić. Leon, ma narzeczoną... Zdradził Violettę... Sytuacja jest nieciekawa.
      Federico i Fran? Ostatnio, to połączenie zdobyło moją wielką sympatię. Sama się zdecydowałam pisać, właśnie o tej dwójce, Włochów :D Czy oni będą razem? A może Fede zwiąże się z Ludmiłą, która właśnie wróciła? Tyle pytań, a na razie, tak mało odpowiedzi ^^ Chociaż, gdyby Ferro zaczęła kręcić, z Federico, to Fran nie byłaby zazdrosna?

      Usuń
    3. Iii jeszcze troszeczkę xD
      Ciąg dalszy :D

      Kocham przyjaźń, Violi i Franki <3 Zaszalały dziewczyny. Trochę przesadziły, z alkoholem. Nie jest to najlepszy sposób, aby zapomnieć, o problemach. Ale kto co woli xD
      Czekam na kolejną wspaniałość ♥
      Weny życzę Wikusiu <3

      Pozdrawiam,
      Rachel ;*

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Cześć i czołem Króliki z rosołem!
      Yyyyy cyba mi się coś pomieszało! ! Hah
      Nie ważne!
      Ciesze się kochana, że mamy rozdzialik!
      Jak najbardziej Cię rozumiem.
      Także spokojnie. Nie przejmuj się tum, że rozdział jest tak późno.
      Ważne, że jest, co nie?
      Z.A.J.E.B.I.S.T.Y
      G.E.N.I.A.L.N.Y
      C.U.D.O
      Kolejna Perełka! !! ;* ;* ;*
      Yhhhh wkurza mnie zachowanie Verdasa.
      Jak on tak może no? Ona przez niego tyle wycierpiala i nadal cierpi! !
      Cholerny idiota!
      Ze niby ona zazdrości jego nowej dziuni?
      Jeszcze czego!
      Fran I Fiolka się nawalily w trzy dupy!
      5 butelek? Serio?! Szalone dziewczynki! ;)
      Hah dobieramy się do sąsiada.
      Biedny Fede musiał się sąsiadce tłumaczyć.
      Ehhh wkurzył się troszkę. :/
      Luśka przyjechała.
      Taaaa nienawiść do Verdasa.
      Szczerze?! Pasuje mi to!
      Skrzywdził ja to niech teraz pożałuje!
      Violka nie dawaj się! Bądź silna!
      Królik pozdrawia;*
      Królik całuje; *
      Królik czeka na next :*
      Królik dziękuje za miejsce; *
      Buziooolkiiii! ❤❤

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Hej!!
      Wtedy mnie nie było w domu, bo byłam nam morzem :D
      Rozdział jest bardzo ładny naprawdę :)
      Mam takie pytanie na marginesie kiedy pojawi się mój one shot? ;)
      Luśka wraca Hura! Fede wszytko naprawia haha. No no Fran I Vils zaszalały :)
      Czekam na zgodę Leonetty!!
      Życzę wenki!
      Czekam na next!!
      Przepraszam, że tak krótko!!! No i dziękuję za miejsce!!! ;) u mnie też jest rozdział!! http:// doroslezycievioliileona.blogspot.com
      Pozdrawiam Nataly :-) :*

      Usuń
    2. Blog został zawieszony!
      Planujemy niedługo pwrócić, nie wiem kiedy się to stanie)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. No nareszcie!
      Doczekałam się C:
      Leon jest takim jełopem!
      Taki JEŁOP!
      HaHa
      Butelka wina i pięć whisky?
      Ostro, laski, ostro xD
      Ludka wróciła!!!!!
      Nareszcie może odgonić Fran od Fedusia!
      I będzie moje FEDEMILKA ♥
      A wracając do Lajona...
      JEŁOP!
      Hm... Mam propozycję...
      Zrobisz NA JEDEN ROZDZIAŁ (potem się pokłócą) Leocescę?
      Proszę! Ja ich tak koooocham!
      A później Fran będzie wrzeszczeć, że Leon to JEŁOP, a Vilu się jeszcze bardziej do niego przekona, bo tak czy tak, Fran była CHWILĘ z Vedasem [czyt. z tym JEŁOPEM]
      Kocham i czekam na next!
      Pozdrawiam ♡



      Lilly xD
      P.S. Wpadniesz?
      yo-quiero-besarte-ti-i-wanna-kiss-you.blogspot.com
      nunca-digas-nunca-opowiadania.blogspot.com
      oneshots-violetta.blogspot.com
      dont-stop-5sos.blogspot.com
      fanixfnafaxpoxgrze.blogspot.com

      Usuń
    2. Dziękuję, za ten cudowny komentarz!
      Liluś kochana, ale proszę, aby linki zostawiać w specjalnej zakładce!
      Tam też zaglądam codziennie!

      Usuń
  8. Przychodzę pierwsza, a czy będę pierwsza to się okaże.
    Zależy ile mi zejdzie na pisaniu koma.
    I wg jestem dumna, bo zmieniłaś avek ^^
    I pięknie, śliczna Dudu, a nie takie smutniołki <3
    I oczywiście, że mi się podoba <33
    Tylko na razie jest tak spokojnie bym powiedziała, ale akcja się rozkręca ^^
    Dziewczyny szaleją, nonono xD
    Ciekawe, co Leon czuje do Violki.
    Jak dla mnie póki co chowa się za takim aroganckim ziomkiem itd.
    Ale co w nim siedzi to pewnie tylko ty wiesz ;*
    Ej, czy mi się wydaje czy poprawiłaś się z interpunkcją? xD hahah
    Tak mnie teraz naszło, nie jestem tu od poprawiania cię, ale wcześniej jakoś takie błędy rzucały mi się w oczy, a teraz nie zwróciłam już uwagi xDD
    Skupiłam się na treści ^^
    Ogólnie rozdział świetny, nie mam weny na dłuższy kom.
    I Lusia wróciła! ^^
    Mi się rozdział podoba. ;*
    Nie będę się żegnać, bo pewnie będziemy pisać, więc nie ma sensu xDD
    Naty <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Cześć kochana ^^
      Rozdział śliczny :)
      Przepraszam, że tak krótko.
      Czekam na next :3
      Do następnego ;**

      Usuń
  10. Cześć i Czołem !!
    Od razu ci powiem że niezłe zdjęcia dobrałaś do bohaterów
    naprawdę.
    Ciągle dręczy mnie jedno pytanie .
    Dlaczego Diego przeważnie jest najstarszy z nich wszystkich ?
    Naprawdę nie wiem .
    No No No to sobie Verdas nagrabił u Violki ( Tępy nóż z niego )
    Ciekawa jestem ( zapewne wszyscy tutaj są ) co Verdas czuje do Vilu ?
    Nikt tego nie wie prócz jego i ciebie :)
    Fran z Vilu zaszalały że aż podrywały męża sąsiadki .
    Dobrze że fede to jakoś ogarnął bo (może) byłby trójkącik ( mam zrytą psychikę sorry )
    Jej Lu przyjechała . Super :)
    Dobrze że fran i fede się pogodzili /
    Ja tu smutam ponieważ obsada wyjechała już a ja nie miałam okazji ich zobaczyć :(
    Pojechali czyli dla nas trasa skończona :(
    Widzieliście zwiastun Soy Luny ?
    Ja tak i powiem szczerzę że nic ciekawego .
    Dobra kończę bezsensowny komentarz bez pożegnania bo na pewno tu jeszcze wrócę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ^^

    Kurde, wpadam na bloga a tu takie bum!
    Znowu wszystko idealnie i wgl ;-;
    Chciałabym tak pisać, naprawdę.

    No właśnie, zapomniałabym xd
    Cudna zakładka, zdjęcia idealne ♥

    Dziś krótko, jestem u kuzyna :(

    xoxo,
    Jak zawsze spóźniona,
    Madinne ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. I ja na końcu -,-
    Kerry wkurzona na siebie, ale kogo to obchodzi?
    Wrócę za moment/jutro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i wracam!
      Po .... nie wiem ile czasu minęło, ale chyba sporo -,-
      Jestem na siebie zła, wkurzona [Cenzura] [Cenzura] [Cenzura].....
      Nie ważne, co tam było xD
      Wybacz, żer piszę dopiero teraz. Nie miałam internetu i nadrabiam zaległości :)
      Jakoś szybko mi to poszło, bo już nie mam co czytać xD'
      Też ubolewasz, bo za trzy dni szkoła?: :c

      Ale może przejdźmy do rozdziału....
      Cudowny
      Genialny
      Wcale nie jestem zła, ze tak późno xD
      Nwm co to było to ostanie, ale uznajmy, że tak miało być.
      Fiolka nadal zła na Lajona :c Och. Niech się ogarnie i mu wybaczy! Lajon będzie Happy, Vilu będzie Happy i Fran i Lu będą Happy, bo będą druhnami na ich ślubie *o*
      I wgl, wszyscy będą HAPPY :D) Bo porozwalamy nauczycieli nie będzie sql! Ale to tak na marginesie.... xDD Wiem. Ja i te głupie komentarze xD
      Fiolka ma doła? Alkohol i Fran najlepszym lekarstwem na niego!
      Dobierały się do 30-letniego sąsiada, męża. Nie no tym to mnie rozwaliłaś xddd
      Luśka wraca! No i znów wszyscy Happy!!!

      Wybacz, za to coś na górze, ostatnio nie panuję na emocjami.
      Dziękuję za komentarz u mnie ;* (To też tak na marginesie xD)
      Życze weny i czekam na next! <3
      Kerry *o*

      Usuń
  13. Ciao! ♥
    Wybacz, że nie wracam pod przeznaczonym dla mnie miejscem. Pamiętałam o nim, dlatego zawitałam jeszcze przed wielkim hukiem, jaki szykuje dla mnie szkoła. Mam nadzieję, że rozdział pisało Ci się lekko, bo jest cudowny. Violetta i Francesca zaszalały z alkoholem, więc teraz dostały nauczkę. Przesadziły co nie co, dobierając się do męża Clary. Oby im wybaczyła, te niesforne wybryki. Uwielbiam Federico w Twoim opowiadaniu. Posiada poczucie humoru, a jednocześnie sprawuje odpowiedzialność nad dwiema pannicami. Leónie Verdasie, spadłeś z podium przez swoje niedorzeczne zachowanie. Wobec dawnej miłości, którą porzuciłeś. Tak nie wolno, no! Poczuje nienawiść? Czekam na te momenty. Niech Verdas zobaczy, że z Castillo się nie zadziera. Przejdę od razu do notki, żeby się bardziej nie kompromitować.
    Wikula, Słoneczko Ty moje. Ty zdajesz sobie sprawę, że na Ciebie czeka się przy każdej okazji? To zacznij. Szlifuj swój talent, wystarczy chcieć go rozwijać. Życzę Ci spełnienia najskrytszych marzeń. Masz w swoim chudym ciałku dużo siły, z której powinnaś korzystać co dzień!

    Wyczekuję następnego rozdziału ;*
    Zapamiętaj, że zawsze będę z Tobą.
    Dużo weny! ;*

    Proszę, nie czytaj.
    Te quiero ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochani, muszę was o czymś powiadomić!
    Niestety, mój komputer odmówił mi posłuszeństwa!
    Doszczętnie się popsuł, i muszę oddać go naprawiony!
    Trafi do mnie po długim czasie!! Do czego zmierzam?
    Rozdziały nie będą co dwa tygodnie, i nie mam pojęcia kiedy!
    Jest możliwość, że uda mi się dodać next z telefonu, ale wątpie!
    Przepraszam was, za to wszystko!
    Mam coraz większe przeczucie, że bloger sam każe mi odejść!


    Maggie

    OdpowiedzUsuń

Theme by Violett