wspomnienia zawarte są kursywą
Czytasz ? Pozostaw po sobie ślad to mnie motywuje !
Ona- 22 latka o piwnych oczach,właścicielka firmy *Castillo Models* którą odziedziczyła po swojej matce Angeles i ojcu Germanie.Mieszka ze swoja najlepszą przyjaciółką Ludmiłą Ferro która pracuję z nią w jej firmie.Ma siostrę Vanessę.Mimo że jest bogata tak naprawdę nigdy nie zaznała prawdziwej miłości.Choć wiele mężczyzn podrywa ją ona chce znaleźć tego jedynego i wymarzonego
Czy jej się uda ?
On-Przystojny 22 latek o szmaragdowych oczach.Jest nazywany bogiem seksu.Mieszka z przyjacielem Federico.Pracuję w firmie swojego ojca.Miał dziewczynę ale go wykorzystywała.Jest sam.
Czy znajdzie miłość ?
Obudził mnie dzwonek który wskazywał godzinę 9.Dziś poniedziałek-pomyślałam.Więc mam jeszcze dużo czasu aby jechać do firmy.Dziś wybieramy się z Ludmiłą na imprezę którą organizuję nasz przyjaciel Diego. Z Dominiguezem znam się od dzieciństwa.Jego rodzice są bardzo bliskimi przyjaciółmi moich.Więc pojawia się u nas często.Leniwie wstałam z łóżka, i podeszłam do szafy w celu wybrania zestawu na dziś. Czarna spódnica od Prady,biała bluzka od Tiffaniego i czarne szpilki będą świetnym zestawem na dziś.Wzięłam wybrany strój po czym udałam się do toalety.Rozebrałam się i weszłam pod prysznic.Poczułam przyjemny dreszcz.Uwielbiam się tak odprężać.Wzięłam swój truskawowy płyn i zaczęłam wsmarowywać go na ciało.Po 20 minutach wyszłam spod prysznica po czym zaczęłam suszyć włosy i robić makijaż.Nałożyłam odrobinę pudru na policzki,i zaczęłam malować oczy Eyeliner.Pomalowałam jeszcze usta krwisto-czerwoną szminką. Kiedy byłam gotowa ubrałam się w wybrany zestaw i pobiegłam na dół w celu zjedzenia śniadania.W pośpiechu zjadłam płatki.po czym poszłam do garażu i wsiadłam do swojego czarnego Porshe. Bo 10 minutach byłam już w firmie. Dzień dobry pani Castillo-przywitała mnie uśmiechnięta Kate
Witaj Kate-odpowiedziałam również się uśmiechając.Weszłam do swojego gabinetu,zdjęłam płaszcz po czym usiadłam przy biurku
To będzie pracowity dzień-pomyślałam
-Violetta pośpiesz się zostało nam pół godziny-krzyczała zdenerwowana Ferro
-Ludmiła spokojnie już idę-odpowiedziałam jej po czym zeszłam na dół.Lu jak zwykle wygląda olśniewająco.Czarna przedłużana sukienka mojej kolekcji i szpilki od Tiffaniego idealnie pasują.
Ja ubrana jestem w krótką śliwkową sukienkę i buty tego samego koloru.
-Wyglądasz przepięknie-mówię zgodnie z prawdą do przyjaciółki
-Dziękuje Violu,ty też-mówi delikatnie się rumieniąc.Wsiadłyśmy do mojego samochodu i ruszyłyśmy
Dość szybko znalazłyśmy się pod domem Diego.Kiedy weszłyśmy do domu zauważyłam go jak stoi ze swoją dziewczyną Francescą.
Dość szybko znalazłyśmy się pod domem Diego.Kiedy weszłyśmy do domu zauważyłam go jak stoi ze swoją dziewczyną Francescą.
-Hej Diego,hej Fran-witam się z nimi
-Hej dziewczyny-odpowiadają po czym przytulamy się
-Co u ciebie-pytam uśmiechając się.
-Wszystko dobrze Violu-odpowiada mi.Nagle podchodzi do nas kelner po czym daje nam francuskie wino.Pijemy za naszą przyjaźń-mówi Diego i stukamy się kieliszkami.
-Vils chodź tańczyć-namawia mnie Ludmi
-No dobrze-mówię po czym idę na parkiet.Nagle słyszę piosenkę Ellie Goulding Love mi like you do zaczynam poruszać się w takt muzyki. Naglę czuję na mojej talli czyjeś ręce .Odwracam się po czym widzę przystojnego szatyna.
-Co taka piękna kobieta robi sama na parkiecie-pyta uwodzicielskim głosem.Przede-mną stoi ten Leon Verdas.Powiedzcie że to sen..Każda kobieta marzy o nim.No Castillo niezła partia-podpowiada mi moja świadomość
Stoję parę sekund wpatrując się w niego po czym odzywam się
-Eee ppróbuję tańczyć-odpowiadam jąkając się
-A tak pozatym witaj Violu-mówi z seksowną chrypką
-Może zatańczymy pyta-i całuję moją rękę.Przez moje ciało przechodzi przyjemny dreszcz.
-Ok-odpowiadam bo tylko tyle jestem w stanie powiedzieć. To dla wszystkich zakochanych par-mówi DJ i puszcza wolną piosenkę.Leon ciągnie mnie za rękę po czym ląduję w jego objęciach.Tańczymy przytuleni do siebie,a ja uśmiecham się
Kiedy piosenka się kończy dziękuje mu po czym podchodzę do Ludmiły która rozmawia z jakimś chłopakiem.
-Lu mogę cię prosić pytam ją
-Federico zaraz wrócę-mówi po czym odchodzi ze mną
- Nie uwierzysz z kim tańczyłam-piszczę zadowolona.
-Z kim-pyta zaciekawiona
Z Verdasem tym przystojnym miliarderem-mówię szczęśliwa.A ona zaczyna podskakiwać ze szczęścia razem ze mną.
-A ja... przerywa kiedy widzi Leona i chłopaka z którym rozmawiała.Podchodzą do nas po czym zaczynamy rozmawiać i się przedstawiać.Okazuję się że Federico to przyjaciel Leona.Wszyscy bardzo dobrze się dogadujemy.Po paru minutach rozmowy chłopaki z nienacka zapraszają nas na randkę,oczywiście zgadzam się i Lu też .Kiedy wybija godzina 12 impreza dobiega końca.Żegnamy się z chłopakami po czym oni całują nas w policzek i odchodzą,a my z Ludmiłą zaczynamy piszczeć
-Viola ale trafiłyśmy nie -pyta podekscytowana
-Mhm nie mogę się doczekać kolejnego spotkania- odpowiadam zgodnie z prawdą.Idziemy jeszcze podziękować Diego za imprezę po czym wsiadamy do mojego samochodu i ruszamy do domu.Kiedy już dojeżdżamy w zaskakującym tempie idę pod prysznic, po czym kładę się spać.Po paru minutach odpływam do krainy Morfeusza
Budzi mnie piosenka Miley Cyrus We Can't Stop.Sięgam po mojego Samsunga Galaxy i spoglądam kto dzwoni Nieznany.Odbieram telefon i słyszę ten aksamitny głos
-Nie obudziłem cię
O mój Boże Leon do mnie dzwoni,on do mnie dzwoni
-Nie.A tak pozatym skąd masz mój numer-pytam
-To moja słodka tajemnica.Pamiętaj o naszym dzisiejszym spotkaniu.Pa księżniczko-mówi po czym się rozłącza a ja czuję że się rumienie.Biegnę w stronę pokoju Luśki i otwieram drzwi z hukiem.Widzę ją jak maluję paznokcie.
-Lu powiedział do mnie księżniczka-piszczę zadowolona
Czekaj.Czekaj spokojnie.Kto ?
-Verdas-mówię szybko.A jak tam u ciebie i Federico ? - pytam poruszając śmiesznie brwiami,
Jaki on jest ?
-Jest bardzo wesoły,przystojny i inteligentny-odpowiada wzdychając.
-Ludmi ja lecę do siebie-mówię po czym całuje jej policzek i odchodzę.
Postanawiam sprawdzić e-maila więc biorę mojego Ipada i loguję się.Widzę 2 nieodebrane wiadomości od rodziców.Wchodzę w nie i czytam
Córeczko za 3 tygodnie musisz do nas przyjechać. Przyjeżdza nasza rodzina z Hiszpanii.
Pamiętasz może ciocię Elizę ?.Przyjedzie do nas z córką i mężem.Mam nadzieję że mogę na ciebie liczyć.Pamiętaj o tym
Ps.Możesz zabrać Ludmiłę
Kocham cię
Mama
Szybko jej odpisuję
Będę wcześniej.I jasne że pamiętam ciocię i kuzynkę Carmen.Bez Ludmi się nigdzie nie ruszam
Kocham cię
Violetta,
Kiedy kończę pisać szybko wylogowuję się z poczty i podchodzę do mojej szafy.Zdecydowanie muszę iść na zakupy.Dziś specjalny dzień dlatego firmą zajmie się Pablo mój zastępca.Zawsze mogę na niego liczyć. W końcu decyduje się na obcisłą i krótką czarną koronkową sukienkę.Kupiłam ją w Paryżu kiedy byłam na wycieczce z rodzicami.Do tego oczywiście czarne wysokie szpilki od Gucciego.Ale najpierw muszę pomalować paznokcie.Muszę wyglądać idealnie na randkę z Verdasem.Decyduję się na mocno czerwony kolor.Po 15 minutach moje paznokcie są już umalowane.Schodzę na dół gdzie dostrzegam Ludmiłę która robi naleśniki.Szybko zabieram jej jednego a ona patrzy na mnie morderczym wzrokiem
-Lu nie denerwuj się tak bo złość piękności szkodzi-mówię śmiejąc się
-Vils proszę cię nie dobijaj mnie jeszcze bardziej,jestem zdenerwowana dzisiejszą randką z
Fede,muszę wypaść świetnie-odpowiada wzdychając
-A w co zamierzasz się ubrać- pytam uśmiechając się
-Długa,pofalowana i czerwona sukienka od Prady i do tego szpilki tego samego koloru-odpowiada już trochę mniej zdenerwowana
-Nie martw się wszystko będzie dobrze-mówię po czym podchodzę do niej.przytulam ją i biegnę do mojego pokoju..Zgarniam zestaw na dziś i wchodzę(od aut.bez skojarzeń).Zdejmuję z siebie pidżamę i wchodzę pod prysznic.Po 30 minutach wychodzę i zaczynam kręcić włosy.Kiedy kończę zabieram się za malowanie.Nakładam na siebie puder L'Oreal Paris i zaczynam wsmarowywać go w skórę.Chwilę później biorę się za podkreślanie oczu kredką i malowanie Eyelinerem,do tego na usta nakładam różową szminkę,po czym ubieram się.Przeglądam się jeszcze w lustrze po czym stwierdzam że wyglądam świetnie.Zgarniam torebkę i schodzę na dół gdzie czeka już wyszykowana Ludmi.Jak zwykle wygląda wspaniale.Kiedy słyszymy dzwonek do drzwi,otwieram je i widzę za nim Pasquarelli i Verdasa.Wyglądają wspaniale w garniturach.Witają nas buziakami w policzek,
-Pięknie wyglądacie-mówią na raz a my rumieniąc się odpowiadamy dziękujemy.Chwilę później jesteśmy już w limuzynie.Kiedy podjeżdżamy pod restaurację wytrzeszczam oczy.Jesteśmy pod najdroższą restauracją w Buenos Aires.Chłopaki jak dżentelmeni otwierają nam drzwi i udajemy się pod zajęty czteroosobowy stolik.Kiedy siadamy kelner podaje nam kartę dań.Decyduję się na spagetti bolonese i do tego białe wino.
-Violu-mówi uwodzicielskim głosem Verdas,a ja czuję jak w brzuchu latają mi tysiące motyli.Czy ja się zakochałam ?
-Tak-pytam rumieniąc się
-Co ty na to aby po kolacji przejść się na spacer-pyta mnie z wielkim uśmiechem na twarzy.Spoglądam na Ludmiłę i widzę tylko jak porusza ustami i mówi T.A.K
-Bardzo dobry pomysł-odpowiadam pewna siebie,po chwili kelner przynosi nam nasze zamówienia.W szybkim tempie zjadam wszystko i patrzę na Lu i Fede.Śmieją się z czegoś.Widać że bardzo dobrze się dogadują
-Chodźmy-mówi Leon a ja podaję mu rękę
-Cześć wam-odpowiadam po czym zmierzamy w stronę drzwi.
Przez chwile idziemy w ciszy którą przerywa Leon,bo bierze mnie za rękę.Spoglądam na niego zdezorientowana a on przybliża się do mnie i całuję namiętnie.Czuję jak miękną mi nogi.Nagle do pocałunku dołącza język.Po 5 minutach odrywamy się od siebie dysząc.
-Violu od samego początku bardzo mi się spodobałaś.Pamiętasz może kolację naszych rodziców o sprawach biznesowych.Wtedy już wiedziałem że jesteś wspaniałą dziewczyną
Violu poznaj pańswa Verdasów i ich syna Leona-mówi mama,po chwili widzę przystojnego szatyna o oczach jak diamenty.Przedstawia się po czym idziemy zasiąść do stołu,a on odsuwa m krzesło.On jest idealny-mówi mi moja podświadomość
.Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną-spytał i uklęknął na kolano z różą
Tak-odpowiedziałam szczęśliwa po czym wbiłam się w jego usta.Kiedy wracaliśmy do domu byliśmy przytuleni do siebie,czułam bicie jego serca które biło w rytm razem z moim.Nie spodziewałam się że odnajdę miłość aż tak szybko.Jestem bardzo szczęśliwa.Kiedy doszliśmy do domu zaproponowałam Leonowi aby wszedł ale on powiedział że jutro musi wcześnie pojawić się w pracy
-Pa kochanie-powiedział i pocałował mnie namiętnie.Kiedy weszłam do domu zdjęłam buty i zaczęłam skakać i piszczeć a do mnie dołączyła Ludmiła
-Nie uwierzysz co się stało-krzyknęłyśmy na raz
-Dobra ja pierwsza-powiedziałam trochę opanowana
-Jestem z Fede,Jestem z Leonem-krzyknęłyśmy i zaczęłyśmy się przytulać.Po około 10 minutach opanowałyśmy się,a ja poszłam się jeszcze przebrać.Zobaczyłam że dopiero 22 więc obejrzałyśmy jeszcze horror po czym rozeszłyśmy się do pokoju.Usnęłam myśląc o moim księciu
/*.*/*.*
To była męcząca podróż.Jestem już z Leonem 3 tygodnie..Układa nam się wspaniale.Troszczy się o mnie i traktuje mnie jak księżniczkę.Właśnie podjechaliśmy z Lu i Federico pod dom moich rodziców.Bardzo go polubiłam i myślę że jest idealnym kandydatem na chłopaka mojej przyjaciółki.Kiedy powiedziałam rodzicom, że mam chłopaka prawie straciłam słuch.Ale bardzo się cieszyli.Wysiedliśmy z samochodu i wzięliśmy walizki,po czym udaliśmy się do domu.
Jesteśmy-krzyknęłam na cały głos
-Witajcie kochani-powiedziała moja mama po czym zaczęła nas przytulać
-Dzień dobry państwu.-powiedział Leon,po czym ucałował rękę mojej mamy a ona się zarumieniła.
-Witaj Leonie-odpowiedziała
-Mamo,tato poznajcie Federico chłopaka Ludmiły-przedstawiłam ich,a Włoch w szybkim tempie zjawił tuż koło mnie i przywitał się z nimi
-My już pójdziemy się rozpakowywać-powiedziałam po czym ruszyliśmy do swoich pokoi
///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Widać że Leon bardzo polubił moich rodziców a oni jego.Siedzimy właśnie przy stole wraz z ciotką Elizą i jej rodziną.Atmosfera jest dość miła.Tata rozmawia z Leonem o biurze, a mama pomaga Oldze w przygotowaniu dania specjalnego.Widzę jak moja kuzynka Carmen od dłuższego czasu puszcza oczko do mojego chłopaka i uśmiecha się uwodzicielsko,a Leon odwzajemnia jej ten gest.Zdenerwowana wstaję ze stołu a wszyscy na mnie dziwnie patrzą
-Idę do siebię,źle się czuję-warczę patrząc na Verdasa który zrozumiał o co chodzi.Biegnę do swojego pokoju i zamykam drzwi.Zaczynam cicho szlochać,nie ważne jest to że teraz mam rozmazany makijaż.Słyszę czyjeś kroki i słyszę ten aksamitny głos
-Violu,słońce otwórz proszę
-Nie,idź do Carmen ona cię z chęcią przyjmie-mówię płacząc
-Wiesz dobrze że to ciebie kocham,i to z tobą chce spędzić resztę życia.Patrzeć jak dorastają nasze dzieci i budzić się przy tobie co każdy ranek-kiedy skończył szybko otworzyłam drzwi i rzuciłam mu się w ramiona
-Przepraszam cię.kocham cię-powiedziałam
-Ja ciebie też-odpowiedział po czym mnie pocałował
Przez cały kolejny tydzień który spędziliśmy u rodziców było wspaniale.Zwiedzaliśmy Anglię i bawiliśmy się świetnie.Chciałabym żeby było tak zawsze
**************************************************
Panno Castillo-woła mnie moja sekretarko Katie
Już od miesiąca Verdas-poprawiam ją uśmiechając się szeroko
To już miesiąc jestem żoną Leona.Oświadczył mi się przy blasku księżyca,było bardzo romantycznie.Zapamiętam to do końca życia.Mam dla niego kolejną niespodziankę.Wczoraj zrobiłam test i okazało się że jestem w ciąży.Dziś zamierzam mu to powiedzieć przy rodzicach i moich teściach,oni z pewnością czekają na wnuki.Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam że wybiła godzina 14 a o 17 mają przyjść rodzice wraz z Ludmiłą i Federico.Mimo że nie są jeszcze małżeństwem to Ludmiła jest już w 6 miesiącu ciąży.Z niecierpliwością czekają na swojego chłopczyka który ma zostać nazwany Facundo.Wsiadłam do limuzyny i kazałam Tomowi aby zawiózł mnie pod dom..Ja natomiast nadal pracuję jako modelka w firmie mojej mamy.Osiągnęłam wszystko na co bardzo długo pracowałam.Kiedy podjechaliśmy pod dom zauważyłam samochód Leona.Jest już w domu-pomyślałam.Szybko wbiegłam do domu witając się z Leonem i pobiegłam do mojej garderoby.Miętowa sukienka i czarne szpilki od Gucciego będą idealne na dzisiejszy wieczór.Gdy byłam już gotowa usłyszałam dzwonek do drzwi.Zeszłam na dół i zobaczyłam tam naszych rodziców i Fedemiłę.Przywitałam się z nimi po czym zaprosiłam ich do stołu.Elizabeth przyniosła pierwsze danie a ja w tym czasie myślałam jak powiem Leonowi o tej informacji.A co jeśli on nie będzie chciał tego dziecka ? W końcu mamy dopiero po 24 lata.Nie Violetta nie możesz tak myśleć na pewno się uda.Wstałam z krzesła
-Mam niespodziankę-powiedziałam niepewnie a ich wzrok został zwrócony na mnie
-Leon,muszę ci coś bardzo ważnego powiedzieć.Bo ja..jestem w ciąży-wydusiłam to z siebie,a on szybko do mnie podbiegł i zaczął przytulać i całować.W tle słyszałam brawa wszystkich.Po paru minutach wszyscy zaczęli nam składać gratulacje
5 lat później
Ale on jest do ciebie podobny-powiedział mój mąż a uśmiech nie schodził mu z twarzy.Dziś wybraliśmy się całą czwórką na spacer.Razem z naszą córką Martiną i synkiem Jorge .Martina ma już 4 latka i jest bardzo podobna do Leona.Ma takie same oczka jak on,i cała przypomina jego.Natomiast Jorge ma dopiero 5 miesięcy ale widać że jest podobny do mnie.Ludmiła i Federico również mają 2 dzieci.Małego Facundo i Ruggero.Nie spodziewałam się że będę aż tak szczęśliwa.Przy boku mojego męża i wspaniałych dzieciaków nie da się narzekać
Bardzo was kocham-powiedziałam zgodnie z prawdą
My ciebie też-odpowiedział mi mój mąż po czym mnie pocałował
//////
Tam tararam!
Witajcie kochani :*
Przychodzę do was z One Shotem który był pierwszym jaki napisałam.Zdaję sobie sprawę że jest on słaby i nie za bardzo idealny ale obiecuję że się rozkręcę.
Czy wy też macie wolne ?
Współczuje trzecioklasistom.No dobrze nie przedłużam i mam nadzieję że wam się choć trochę spodoba i skomentujecie.
Na prawdę każdy komentarz jest dla mnie ważny i mnie będzie motywował,nawet jeśli to będą jakieś rady bo chcę poradzić się doświadczonych blogerek.Czekam
Besos ;*
Blanco
Pierwsza B)
OdpowiedzUsuńMiałam pomóc nie ? ;D
Usuń1. Gdy kończysz zdanie zrób spację po kropce i dopiero zaczynaj nowe ;)
2. Nie poświęcaj tyle czasu na takie szczegółowe opisywanie czynności, którą wykonuje dana postać. Skup się bardziej na uczuciach i przemyśleniach bohaterów. Ale PAMIĘTAJ ! Wszystkiego w umiarze ! ;*
Tak to reszta jest super ! bardzo oryginalnie ! ;)
Czekam na więcej ♥
Olivie xoxo
Dziękuje ci bardzo że powiedziałaś mi co jest źle a co dobrze :*
UsuńI że wogóle odpowiedziałaś mi i poradziłaś ;*
To dla mnie wiele znaczy bo wtedy będę wiedziała jak napisać to dokładnie aby innym choć trochę się spodobało
Ja czytam twojego bloga,i uważam że jest niesamowity i fenomenalny jesteś doświadczona dlatego dziękuję ci za radę
Buziaki
Nie ma za co. Mi też wiele razy doświadczone blogerki zwracały uwagę na błędy, aż w końcu zaczęłam je samoczynnie likwidować.
UsuńTy też tak będziesz miała, ale to kwestia stażu ;*
Zaprosiłaś a więc jestem ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny i oryginalny One Shot ;*
Piszesz naprawdę leciutko i zgadzam się z Olivie co do błędów :)
Każdy uczy się na błędach XD
Ja też tak na początku nie pisałam jak teraz,to kwestia czasu i nauki :3
No to czekam na kolejny post <3
Do zobaczenia ;)
Dziękuję za wspaniały komentarz :*
UsuńI że wogóle przyszłaś :*
Bardzo mi na tym zależało
I ty piszesz wspaniale z tym zgodzę się na pewno
Już wkrótce pojawi się prolog który napisałam ale muszę wnieść troszkę poprawek :*
Do zobaczenia
Besos :*
Zajmuje
OdpowiedzUsuńO matkooo *-*
OdpowiedzUsuńCo za cudo ! <3
Bardzo mi się podoba.
Jeden z najlepszych O.S a serio czytałam ich dużo.
Zostaję !
Cudo :*
OdpowiedzUsuńhttp://jeslikochasztomowx.blogspot.com/ - zapraszam do siebie :*
Dziękuję kochani :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do strony zareklamuj się z pewnością wpadne :*
Ej ty!
OdpowiedzUsuńZajęłam Ci miejsce dedyk iwgl a ciebie nie ma:(((((((((((( żółw jest smutny:(
A to wspaniała praca Wiki<3 masz talent kochana:*:*:"::**
Wspaniały shot! Kocham!
Zapraszam do mnie:http://leonviolettayfranymarcoo.blogspot.com/?m=1
Pozdrawiam:*
Smutny żółw
Żółwiku mój kochany wybacz mi
UsuńWszystko przez jebnięty internet
Dziękuję jeszcze jeszcze raz :*
Ale w porównaniu do cb nigdy nie bedzie tak idealna taa praca jak twoja :*
A może ja będę taki hipopotamek ?
Ty żółwik ja hipcio :*
Nie przedłużam
I nie smutaj już proszę :*
I love you :*
Hejka, przeczytałam i bardzo mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga http://masquedos.blog.pl/
liczę na komentarze i podpowiedzi.
Jeszcze raz gratuluje wspaniałego opowiadania :)